Produkty wspierające odchudzanie Slim Joy - czy działają? RECENZJA


Czy nie jest tak że gdy zaczynamy akcję ZRZUCAM WAGĘ najlepiej chciałybyśmy zobaczyć efekty w kilka dni? Sięgamy po przeróżne metody od ćwiczeń po suplementy diety. Robimy to oddzielnie lub łączymy te dwie rzeczy - i tak jest najlepiej. Ale czy suplementy faktycznie wspomagają odchudzanie podczas ćwiczeń? Ostatnio dostałam do przetestowania dwa produkty marki SlimJOY, których zadaniem jest wspomaganie odchudzania, testowałam dzielnie i dziś chcę się z Wami podzielić wrażeniami.

W opakowaniu BootBurn jest 15 saszetek, w drugim 10, co w sumie daje 25 saszetek BootBurn i WaterOut - całość starcza na 15 dni kuracji. Sam producent chwali się, że efekty są już widoczne po 20 dniach stosowania. Być może to prawda, ale tego nie jestem w stanie Wam powiedzieć bo kurację miałam szansę zrobić tylko przez 15 dni i wypowiem się wyłącznie na podstawie tych 10-ciu dni. Czy suplement SlimJOY miał szansę zdziałać cokolwiek w tak krótkim czasie? Poznajcie moją opinie :)

Kilka słów od producenta: Pobudź swój układ limfatyczny i pozbądź się cellulitu! Napój WaterOut XXL o smaku malinowym: naturalny diuretyk, który pomaga w utracie wagi. Dba o gospodarkę wodną organizmu. Ma silne działanie moczopędne i pomaga usunąć toksyny z organizmu

Badanie kliniczne wykazało, że klienci, którzy używali WaterOut XXL z nową, ulepszoną formułą, uzyskali lepsze rezultaty w pierwszej fazie odchudzania, podczas której konieczne jest usunięcie nadmiaru wody z organizmu, oczyszczenie wątroby oraz jelit. Pierwsze efekty są widoczne już po 10 dniach stosowania produktu. 

MOJA OPINIA:

Produkt rozpuszcza się w 1l wody (tutaj dla zdjęcia rozpuściłam wyjątkowo w 0,5l ;)). Ma przyjemny malinowy smak i można go pić calutki dzień. Pierwsze efekty zobaczyłam po ok. 7 dniach wtedy z okolic kostek u stóp zeszła mi opuchlizna (suplement testowałam w lato, gdzie ta przypadłość jest częsta).  O pozbywaniu się cellulity nie ma mowy, nic nie zostało zdziałane w tym temacie. Podsumowując: WaterOut dobrze sprawdził się wyłącznie w utracie nadmiernej wody z organizmu, dobrze smakuje i eliminuje uczucie ciężkości po posiłku.



Kilka słów od producenta: Najsilniejszy spalacz tłuszczu! Opatentowana formuła Carnnipure™ z dodatkiem guarany, yerba mate, zielonej herbaty, papai i kompleksu witamin z grupy B pozwolą Ci spalić tłuszcz 5x SZYBCIEJ! Ma działanie termogeniczne, dzięki czemu pozwala spalać kalorię i tracić zbędny tłuszcz także podczas odpoczynku. Wystarczy jedna szklanka BootBurn ACTIVE XXL, aby spalić podczas 20 minutowego treningu tyle samo kalorii co podczas 100 minutowej aktywności bez BootBurn ACTIVE XXL.

MOJA OPINIA: 

Suplement BootBurn zażywałam przed ćwiczeniami (w trakcie testowania stosowałam też dietę, bez cukru). W opakowaniu jest 15 saszetek co starcza na 15 dni. Każdego dnia ćwiczyłam przynajmniej 10 minut, a co 3 dzień ćwiczyłam pół h.

Suplement rozpuszcza się w szklance wody i ma specyficzny smak. Jest gorzki, trochę przypominający skórkę pomarańczy - ciężko wypić nawet tą jedną szklankę... Mimo że produkty są GMO Free to mam wrażenie że smak jest bardzo chemiczny ech. Producent mówi, że suplement ma działanie termogeniczne. Widziałam już różne zachwycające się opinie na temat tego suplementu w necie: " Czuję jak podnosi się moja temperatura ciała podczas ćwiczeń, cudowne działanie ". Ja czegoś takiego nie zauważyłam. Podczas ćwiczeń pocę się jak zawsze i nie czuję jak temperatura mojego ciała wzrasta. Efekt z chudnięciem? Prawie żaden. Schudłam w tempie takim samym co przed stosowaniem suplementu jako dodatku do ćwiczeń. Zdecydowanie produkt nie dla mnie. 


Zamiast tego wspomagacza wolę Wam polecić inny spalacz tłuszczu, który od dawna stosuję i jest to BurnBooster  - nazwa podobna do powyższej, ale nie dajcie się zmylić (wrzucam Wam zdjęcie). Pierwsza różnica to taka, że BurnBooster jest w tabletkach, więc nie trzeba męczyć się z dziwnym smakiem proszku rozpuszczonego w wodzie. Po drugie działa! Stosuję go od dawna i świetnie pomaga w zachowaniu stabilnej wagi, a ponadto podkręca metabolizm i dodaje energii (spokojnie można stosować zamiast kawy heh :)) Polecam.

to jest właśnie ten mój BurnBooster, który zdecydowanie polecam bo jest skuteczniejszy i przyjemniejszy w spożyciu :)


Odnośnie opakowań Slim Joy: Na opakowaniach nie znajdziemy opisów w języku polskim. Jest to bardzo uciążliwe szczególnie dla osób które są wyłącznie polskojęzyczne, a szczerze mówiąc nawet ja mając duży zasób słownictwa w j.ang nie znam słówek związanych czysto z dietetyką! Dawkowanie i opis co na co działa musiałam szukać w internecie na stronie produktu. Kompletne nieporozumienie.

Ogólny werdykt jest jasny. Suplementy diety są ok, gdy są dobrze dobrane do naszego organizmu. Niestety o tym dowiemy się dopiero po pierwszej serii stosowania w połączeniu z ćwiczeniami - to nie jest wcale odkrywcze ;) I niestety nie można wierzyć na słowo producentom, że suplement diety jest cudownym środkiem na spalanie tłuszczu, cellulit i całe zło. Ćwiczenia, ćwiczenia i jeszcze raz ćwiczenia ;)


Jeśli chcecie przekonać się czy na Was te suplementy działają z kodem SANDINA20 otrzymacie 20% zniżki na dowolne zakupy na stronie www.slimjoy.pl

8 komentarzy :

  1. Nie wierzę w takie spalacze tluszczu, tutaj widać, że potwierdzasz :/ nic nie zastapi diety i cwiczen :) pozdrawiam i zapraszam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajne, lubię tego typu produkty :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Katarzyna. Prawdą jest to że ładnie piszą i zachęcają do kupna ich produktow ale mogę również potwierdzić że nie działa tak jak pisze. Raz kupiłam wiecej nie zamierzam tracić pieniedzy na specyfiki które nie mają potwierdzania w rzeczywistości

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja polecam naturalną oraz bardzo tanią miksturę - wodę z cytryną https://odzywialnia.pl/woda-z-miodem-i-cytryna/

    OdpowiedzUsuń
  5. Heja! Myślę, że produkt taki jak Slim Joy, jest jak najbardziej do przetestowania. Warto też jednak sprawdzić coś takiego jak Abidexin, który dopiero co wchodzi na rynek, a użytkowo może być bardzo fajny :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Podstawą zdrowego odżywiania i stosowania zbilansowanej diety jest unikanie jedzenia przetworzonego, tzw. śmieciowego. Dodatkowo liczenie kalorii i trochę ruchu da efekty.

    OdpowiedzUsuń
  7. Trafiłam na Pani artykuł i po recenzji zamiast Slim Joy w końcu skusiłam się na Burn Booster. Stosuję go z ćwiczeniami już drugi miesiąc i efekty są super. Waga zaczęła spadać w dół tak od 2/3 tygodnia stosowania - nawet koleżanki w pracy zauważyły, że zmieniła mi się sylwetka na ładniejszą. To dla mnie wiele, bo wcześniejsze suplementy prawie nic nie dawały. I faktycznie daje kopa energetycznego - to był dla mnie szok. Dziękuję za polecenie :) Pozdrawiam serdecznie - Julia

    OdpowiedzUsuń

Cenię sobie SZCZERE komentarze, które nadają sens temu blogowi .Staram się odpisywać na każdy komentarz i za wszystkie serdecznie DZIĘKUJĘ :*

My Instagram

Copyright © Sandina.pl to blog o modzie, domu i urodzie. Made with by OddThemes. Support WebLove.PL.