Hej! :* Czy wiecie, że istnieją olejki do demakijażu? Przyznaję się, że ja nie wiedziałam! Zawsze zmywałam makijaż po prostu płynem do demakijażu lub zwykłym mydłem. Dzięki sklepowi topestetic.pl przez ostatni miesiąc miałam okazję poznać świetną alternatywę dla płynu i mydła. Wieczorny rytuał demakijażu rozpoczynałam od OLEJKA DO DEMAKIJAŻU marki RESIBO i kończyłam peelingiem Yasumi. Zapraszam Was na moją opinię o tych dwóch (a w sumie 4) kosmetykach :)
Olejek do demakijażu Resibo
OPAKOWANIE: Zanim dostaniemy się do buteleczki z olejkiem, wcześniej trafimy na jeszcze jedno pudełko zabezpieczające kolorystyką nawiązujące już do właściwej buteleczki. W tym opakowaniu znajduje się mała ściereczka oraz butelka z olejkiem. Opakowanie bardzo mi się podoba! Urzekło mnie swą prostotą i delikatnym akcentem w kwiaty.
SKŁAD: Producent zapewnia że jest on w 99,9% naturalny. Ponadto olejek zawiera w sobie multum witamin jak: A, B, D, E itp. oraz olej z awokado.
MOJA OPINIA:
Używanie olejku jest proste! Wystarczy nawilżyć twarz, nanieść na nią niewielką ilość olejku i wmasowujemy go delikatnie w twarz. Na końcu ścieramy dołączonym do opakowania ręcznikiem.
Czytałam wiele pozytywnych opinii na temat Resibo i teraz przekonałam się na własnej skórze, że nie bez powodu Internautki tak bardzo zachwycają się tym olejkiem do demakijażu :) Dlaczego? Ma zmywać nawet wodoodporny makijaż. Faktycznie zmywa wodoodporny makijaż! Przy tuszu do rzęs który używam mój płyn do demakijażu już nie dawał rady i musiałam mocno trzeć rzęski. Przy olejku Resibo tusz schodzi mi gładko i to w ciągu chwili, brawo! ❤ Do tego wspaniale nawilża skórę twarzy po rytuale demakijażu i nie podrażnia mi oczu. Niestety nie obeszło się bez wad. Ten olejek ma bardzo specyficzny, intensywny zapach (jakby zapach tranu) który mnie drażni. Czy przestanę go przez to używać? Przeżyję ten zapach, bo olejek Resibo ma dużo więcej zalet i moja skóra jest mu za to wdzięczna ❤
Olejek do demakijażu Resibo znajdziesz na stronie topestetic ➡TU
Do zrecenzowania i przetestowania otrzymałam jeszcze 3 cukrowe peelingi marki YASUMI. Sama marka jest jedną z moich ulubionych pod względem jakości produktów. Żółty peeling "Topaz Glamour" na bazie cukru miałam już wcześniej, ale dzięki 2 nowym wersjom peelingu przekonałam się do serii peelingów Yasumi jeszcze bardziej.
Cukrowy peeling:
◾Żółty TOPAZ GLAMOUR - miałam już wcześniej i chętnie do niego wracam. Ziarnistość peelingu oceniam na średnią. Pięknie peelinguje ciało ale jest przy tym delikatny i nie podrażnia mi skóry. Po domowym spa skóra jest mięciutka i mocno wygładzona. Warto dodać, że ten peeling Yasumi ma przepiękny zapach pomarańczy, który długo utrzymuje się na skórze ❤ ( z resztą jak w przypadku każdego z tych peelingów :))
◾ Fioletowy AMETHYST GLARE - okazał się dla mojej skóry najbardziej agresywny. Ma też największą ziarnistość wśród tej trójki. Moja skóra po jego użyciu jest zaczerwieniona tak do 10 minut, później powraca do normalnego stanu (więc lepiej zachować sobie ten peeling na dzień w domu :)) Oczywiście to że jest agresywny nie oznacza, że zły. O nie. Ma przepiękny zapach jakby gumy balonowej, a skóra po jego użyciu wydaje mi się że jest zrewitalizowana. W końcu ma on za zadanie spowolnić proces starzenia :)
◾Zielony ONYX GLORY - jest najdelikatniejszy dla skóry dzięki drobno zmielonemu cukrowi :) Dzięki czemu używam go czasem nawet do peelingu twarzy, ponieważ ładnie oczyszcza, wygładza i nawilża skórę. Zielony Yasumi również posiada wyjątkowy zapach: energetyzujący i odświeżający, przypominający zapach cytrusa.
PRODUKTY YASUMI znajdziesz ➡ TU
Nie wyobrażam sobie demakijażu bez olejków:)!
OdpowiedzUsuńMusze wyprobowac produkty Resibo
OdpowiedzUsuńTen olejek musi byc rewelacyjny :) pozdrawiam i zapraszam ;)
OdpowiedzUsuń