K*lips od Lovely to matowa pomadka na
której pojawienie się czekało wiele Polek. Plotki na jej temat krążyły w sieci
już od wakacji, nikt jednak nie wiedział kiedy wejdzie do sklepów. Wiadomo też
było, że kolory tych pomadek mają być zamiennikami - dotąd trudnych do zdobycia
- dla popularnych odcieni Lipkit Kylie Jenner. Gdy dowiedziałam się, że K*lips
jest już dostępna w Rossmannie od razu ją kupiłam - wybrałam nr 5, choć w sumie dostępnych jest aż 5 kolorów! - i pomyślałam o recenzji dla
Was :* ZAPRASZAM!
OPAKOWANIE
Pewnie już zauważyłyście, że jest łudząco podobne do popularnych Kylie Lipkit - te przygryzione usta na opakowaniu, a i nazwa "K*lips" chyba właśnie ma nam się kojarzyć z kultowym zestawem Kylie Jenner. Wygląda to oczywiście wyłącznie na nawiązania, jednak to na kim firma Lovely się wzorowała widać na pierwszy rzut oka ;) Mnie to osobiście zupełnie nie przeszkadza. Poza tym pudełeczko jest zgrabne i zajmuje niewiele miejsca w torebce (tak, noszę je w całości, żeby zestaw się nie powędrował w różne strony :D) ZESTAW ZAWIERA: kredkę do konturowania i matową pomadkę, a to wszystko w cenie 19,99zł! Byłam w szoku, to naprawdę dobra cena :)
MOJA OPINIA
Choć Lovely jest jedną z tych marek, która robi względnie tanie kosmetyki to nigdy się na niej nie zawiodłam. Tak też jest tym razem. Make-up zaczęłam od kredki do konturowania w tym samym kolorze co pomadka. Wybrałam kolor nr 5 Lovely Lips - odcień dość mocno przechodzący w bordo. Zwykle nakładając ciemne szminki moje usta optycznie stają się mniejsze, jednak dzięki temu że usta można najpierw obrysować konturówką, którą znajdziemy w zestawie, to nie tracą na swojej objętości. Samą konturówką łatwo się maluje, bo jest miękka, a przy tym trzyma się bardzo długo! Gdy pomadka już zejdzie to kredka nadal się trzyma. Ale przejdźmy właśnie do matowej pomadki. Przez weekend testowałam ją wraz z kredką na urodzinach (wiadomo, środowisko idealne do testów bo dużo jedzenia i też wiele okazji do zjedzenia przy tym własnej pomadki :D) Matową pomadką łatwo się maluje, bo ma dość lekką konsystencję. Wystarczy niewielka ilość, by pomalować całe usta. Pomadka nie roluje się, a przy tym nawet estetycznie "zjada" od środka - delikatnie się zmazuje od środka bez drastycznej różnicy kolorów naturalnych ust, a szminki. POMADKA SPISAŁA SIĘ NA MEDAL! Zeszła mi z ust dopiero po obfitej kolacji, a na samych ustach przy jedzeniu itp. trzymała się ponad 5h <3 Zobaczcie poniżej jak wygląda na ustach :)
PODSUMOWUJĄC: Polubiłam się z tą pomadką i łatwo jej z kosmetyczki nie wypuszczę :) Chcę jeszcze wypróbować kolor NEUTRAL K*lips, bo jest bardzo podobny do Dolce K <3
ZESTAW ZNAJDZIESZ w Rossmannie.
Używałyście już tej pomadki? :)
Bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńUwielbiam te pomadki!
OdpowiedzUsuńPiękny kolor, pasuje Ci :)
OdpowiedzUsuńZapraszam-Mój blog
nie używałam jej jeszcze. Nie mogę jej znaleźć w Rossmannie..
OdpowiedzUsuńDuży szał jest na te pomadki, chyba w końcu się skuszę i przekonam dlaczego
OdpowiedzUsuńLoved the colors!
OdpowiedzUsuńTHE PINK ELEPHANT SHOE //
śliczny kolorek :)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor
OdpowiedzUsuńDużo tych pomadkach słyszałam, samego dobrego :)
OdpowiedzUsuń---------------------------------
http://fashionelja.pl
świetnie wygląda na ustach ;)
OdpowiedzUsuńCalkiem ladny zestawik :)
OdpowiedzUsuńKurczę poluję na tą pomadkę, a nigdy jej nie ma Rossmannie jak patrzę :D
OdpowiedzUsuńchcę!!!! :-)
OdpowiedzUsuń