Sylwestrowa Noc | New Year's Eve Party

W tym roku Sylwestra wraz z Robertem spędziliśmy w dość nietypowy sposób. Było elegancko, a o 12:00 w nocy poza tym, że składaliśmy sobie nawzajem życzenia trzymając w ręku kieliszek szampana to w dodatku śpiewaliśmy też "Sto lat" :) Komu? Przeuroczej starszej Pani, którą jest babcia Roberta! Pani babcia (bo tak ją nazywam :D) w Nowy Rok obchodziła swoje 80 urodziny, dlatego też z tej okazji odbyła się huczna impreza w lokalu :)

Zabawa była przednia! (nie sugerujcie się tym selfie poniżej, Roberto po prostu był już zmęczony życiem o tej godzinie :D) Było pyszne jedzenie, tańce wygibańce na parkiecie, a w dodatku chyba pierwszy raz poznałam prawie całą rodzinkę mojego ukochanego. Powiem Wam, że miałam przed tym nie lada stresa, ale chyba było dobrze :D Może to mój urok, a może mała czarna? :D No właśnie... jako, że była to impreza urodzinowo-sylwestrowa to zrezygnowałam z typowo sylwestrowych świecidełek, bo wydaje mi się że na taką uroczystość wypada być jak najbardziej eleganckim :) Wybrałam klasykę rodzaju: małą czarną, czerwone szpile, a na górę jedynie włochaty sweterek ze srebrną nitką. Zaszalałam jedynie z makijażem. Była mocna czerwień na ustach i smokey eye, jak szaleć to szaleć! Z resztą czuję się w takim mocnym makijażu bardzo dobrze, więc czasem można sobie pozowolić :D 

A jak Wam minęła ta gorąca sylwestrowa noc? Mam nadzieję, że było dużo tańców i jak najmniej spania po kątach z wiadomych powodów :D