Mam dziś dla Was recenzję, ponieważ jakieś 2 miesiące temu w moje łapki trafiła, ostatnio dość mocno reklamowana, golarka z wymiennymi wkładami Gillette Venus. Nie będę się dużo rozpisywać na jej temat, bo wszystkie jej parametry znajdziecie w internecie, ale chcę się skupić na jej wadach i zaletach, które zauważyłam przy użytkowaniu.
Nie ukrywam, że to pierwsza tego typu golarka w moich rękach, wcześniej używałam albo zwykłych jednorazówek lub po prostu depilatora, dlatego bardzo ucieszyłam się z możliwości przetestowania Gillette Venus, bo lubię odkrywać nowości i spojrzeć na nie krytycznym okiem ;) Wiem, że w internecie są różne opinie o Gillette Venus, ale wiem też z doświadczenia że najchętniej słucha się recenzji osoby, którą się zna osobiście lub z internetów i można z nią spokojnie przedyskutować temat :) Ok, po krótkim wstępie lecimy z zaletami i wadami!
GOLARKA Gillette Venus z 1 wkładem - koszt ok. 40 zł
4 WKŁADY do golarki Gillette Venus - koszt ok. 39zł
Najaktualniejsze ceny produktów znajdziesz ➡ TUTAJ
ZALETY:
-1 wkład starcza na dość długo (mnie osobiście przy częstym użyciu ok. 4 razy w tygodniu wkład starczył na ok.1,5 miesiąca)
-wkłady wyrzucasz, rączka zostaje! Niebieska rączka Gillette Venus to wydatek jednorazowy
- przy pierwszym goleniu nie zacięłam sobie nóg! (cud nad Wisłą... :D ) - to w 100% przewyższa zwykłą jednorazową golarkę
- gorzej radzi sobie w okolicach bikini, ale ruchoma główka faktycznie dopasowuje się do konturów kobiecego ciała
WADY:
-"Wkład do maszynki jest wyposażony w niebieski pasek nawilżający, który pełni funkcję informacyjną- zmiana intensywności barwy sygnalizuje konieczność wymiany ostrza" - HAHAHA! Psinco prawda...pasek nawilżający zszedł z wkładu po pierwszym użyciu :/
-uchwyt jest zbyt mało szorstki, dlatego wypada z mokrej ręki ( przez to sobie jeszcze pół ręki obetnę i co?! :D)
-koszt wkładów jest dość wysoki! 4 wkłady za prawie 40zł!
Edit: Ok, w 2021 roku można już kupić cały komplet (maszynkę + 4 wkłady) za tą cenę, więc 40zł w tym przypadku to już rozsądna cena. Sprawdźcie sobie ten komplet TUTAJ.
Podsumowując:
Po takiej cenie spodziewałam się czegoś więcej od golarki Gillette...fajnie, że nie zacina przy goleniu, ale rączka golarki, która wypada co chwila z mojej ręki podczas kąpieli po prostu mnie WKURZA! Jak za taką cenę to twierdzę, że szału nie ma.
- wpis zawiera linki afiliacyjne -
Masz w domu tą golarkę? Zamierzasz ją dopiero kupić? Podziel się też swoją opinią na ten temat ;)
Nie miałam jej,dobrze wiedzieć coś o niej- dzięki;)
OdpowiedzUsuńdobra firma ;)
OdpowiedzUsuńMam tą golarkę i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńZawsze chciałam je użyć ;)
OdpowiedzUsuńLoved your detailed post.
OdpowiedzUsuńjeszcze golarki gilette nie miałam, może kiedyś jak będę bogata się na nią skuszę...
OdpowiedzUsuńteż mam, u mnie się sprawdziła, ale wielkiego "wow" też nie robi
OdpowiedzUsuńSandicious
Hmm powaznie zastanowilabym sie przed zakupem :P :D pozdrawiam i zapraszam :)
OdpowiedzUsuńmiałam i moje odczucia są podobne do Twoich :)
OdpowiedzUsuńMam prośbę, klikniesz u mnie w najnowszym poście?
http://fashionelja.pl